Jak nie urok to ....
Przy obecnym stanie pogodowym czego pan/pani chciałaby najbardziej:
a) Wyjechać na urlop w cieplejsze klimaty.
b) Spędzić tydzień w Alpach.
c) Zakopać się pod kołdrą i przezimować do wiosny.
d) Mieć popsuty piec od centralnego.
Tak drodzy Państwo nie mylicie się, zawsze marzyłyśmy o tym by przy takich temperaturach zamarzać we własnym domu bo piec stwierdził, że idzie na chorobowe. Majster klepka nawet nie próbował niczego kombinować bo to gaz w końcu, a lepiej być tylko bez pieca niż bez całego domu.
Pomoc w drodze.
Mam nadzieję, że do tego czasu nie zamarzniemy.
Byle do wiosny.
a) Wyjechać na urlop w cieplejsze klimaty.
b) Spędzić tydzień w Alpach.
c) Zakopać się pod kołdrą i przezimować do wiosny.
d) Mieć popsuty piec od centralnego.
Tak drodzy Państwo nie mylicie się, zawsze marzyłyśmy o tym by przy takich temperaturach zamarzać we własnym domu bo piec stwierdził, że idzie na chorobowe. Majster klepka nawet nie próbował niczego kombinować bo to gaz w końcu, a lepiej być tylko bez pieca niż bez całego domu.
Pomoc w drodze.
Mam nadzieję, że do tego czasu nie zamarzniemy.
Byle do wiosny.
uuu, to teraz trzeba spakować się i wyjechać do ciepłych krajów... wrócić na wiosnę ;)
OdpowiedzUsuńproponuje pieniądze, które są potrzebne na nowy piec wydać na wylot do Kenii, ciepło słońce itd. ;)
OdpowiedzUsuńDobry jest piecyk z funkcją dwa w jednym, czyli na gaz i węgiel. Słyszałem o piecyku na eko groszek czy coś w ten deseń. Podobno bardzo wydajny i oszczędny. Trzymajcie się blisko łózka hehe :>!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już zamarznięcie Wam nie grozi. :)
OdpowiedzUsuńPrzerabiałam akcję z piecem w zeszłym roku, zimno mi się zrobiło na samo wspomnienie... :D
@ Atlu :
OdpowiedzUsuńNiestety wyszło taniej naprawić niż wyemigrować do Kenii.
@Duszek-Fartuszek:
Niestety nowe łóżko jeszcze nie przyjechało więc rzekłabym, że byłyśmy w kropce bo od obecnego chcemy się trzymać jak najbardziej z daleka.
@ Agol:
Nic przyjemnego. Na całe szczęście jest naprawiony a pan "Jestem znawcą i naprawiaczem wszystkich pieców" stwierdził, że będzie nas (piec) ogrzewał jeszcze przez długie lata. Trzymam go za słowo.