Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2014

Mitologia rodzinna

Po prawie trzydziestu latach, przypadkiem dowiedziałam się, że jedna z największych rodzinnych tragedii jest jednym wielkim kłamstwem.Wieloletnia zmaganie się z chorobą, śmierć w szpitalu, stracone życie dwudziestolatka. Wszystko to okazało się jednym wielkim mitem stworzonym na potrzeby rodzinnego wizerunku.  Na cholerę przez lata wpisywałam wszędzie, że w rodzinie ktoś zmarł na białaczkę ? Ale w sumie lepsze wmawianie sobie przez ponad trzydzieści lat, że tak się stało niż zaakceptowanie samobójstwa w rodzinie. Wstyd mi za was, poprawna politycznie, konformistyczna katolicka rodzino. Wstyd.

Korzenie

Przyjechalyśmy z Pania Kane na polską ziemię. Polska ziemia nie zmieniła się nic. My za to bardzo. Ja niczym na drodze krzyżowej przy szóstej stacji (stacja babcia,dziadek,mama,tata,szwagierka,znowu tata) padam już na pysk pod ciężarem plecaka ! Dobrze bylo zobaczyć rodzinę i starych przyjaciół Z drugiej strony dobrze, ze w sobotę wracamy do domu.