Deszcze niespokojne

Dziś będzie w klimacie tematu na który tubylcy dostają słowotoku. Pogoda. Wiedzieliście, że jest tyle samo odmian deszczu co dni w roku ? Też nie wiedziałam dopóki się tu nie osiedliłam. Dziś napotkałam na odmianę o numerze 47. Deszcz niezauważalny.  Wracając z pracy do domu przeprowadziłam nawet pogawędkę z wyżej wymienionym deszczem. Sam scharakteryzował by się tak : jestem deszczem upierdliwym.Niby mnie nie ma ale tak naprawdę jestem.  Im szybciej chcesz ode mnie uciec tym prędzej cię dopadnę. Nie pomoże ci parasolka, kurtka na gore-wind-water czy innym tex-ie. Nawet jeśli zdecydujesz się okręcić od góry do dołu folią spożywczą i tak znajdę sposób by się do ciebie dobrać.. Po pół godziny wędrówki w jakże doborowo-deszczowym towarzystwie dotarłam do domu tylko po to by rozpocząć proces osuszania. Dobrze, że centralne już działa.

Komentarze

  1. No nie wiem co robić, jechać do Anglii na deszcz czy zostać tu w pl. i stać się bałwankiem śnieżnym :) Można skomponować muzykę do słów o deszczyku hehe :] bardzo mi się podoba ten deszczyk w twoich słowach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A wybierasz się do Krainy Deszczowców ?
    Opisy pozostałych 364 odmian w kolejnych odcinkach :P

    OdpowiedzUsuń
  3. kusisz,kusisz :) jeszcze się zastanowię i posłucham o deszcze hehe :>

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wstać czy nie wstać ? Oto jest pytanie...