Za skalpel chwyć
Jutro Leona odstawiamy do weterynarza. Mały będzie kastrowany coby nie cieszył się ojcostwem. Tym chcianym, bądź nie. Postanowiłam sobie poczytać na temat samego zabiegu. Wujek Google po raz kolejny mnie zaskoczył gdy po tym jak wstukałam słowo "kastracja" ukazało się :
Szczególnie pozycja numer dwa jest niezwykle interesująca. Do boju Żony swoich mężów. Za skalpel chwytajcie i kastrujcie...
Wracam do lektury, a wy trzymajcie kciuki za naszego Małego.
Szczególnie pozycja numer dwa jest niezwykle interesująca. Do boju Żony swoich mężów. Za skalpel chwytajcie i kastrujcie...
Wracam do lektury, a wy trzymajcie kciuki za naszego Małego.
Komentarze
Prześlij komentarz